KRAINY POLSKIE

Praca dla osadzonych to nie tyko możliwość oderwania się od więziennej rzeczywistości, ale też szansa na spłatę zobowiązań i resocjalizację. Firma Arche, mając to na uwadze, zleciła więźniom renowację starych mebli. Już wcześniej spółka współpracowała ze skazanymi w ramach programu „Tolerancja”. Choć większość skazanych nie ma doświadczenia, nadrabiają zapałem do pracy.

Projekt „Tolerancja”, czyli malowanie aut
Zaczęło się od malowania samochodów. Na przełomie maja i czerwca 2022 r. Grupa Arche wzięła udział w programie „Tolerancja”. Organizatorem było Stowarzyszenie Wspólnota Arche, działające w ramach Grupy Arche oraz Zakład Karny w Siedlcach. Do projektu zaangażowano więźniów. Efektem są mobilne dzieła sztuki. Samochody pokryte ręcznie malowanymi, tradycyjnymi wzorami. — Zdecydowaliśmy się m.in. na wzory regionalne, ponieważ chcieliśmy pokazać, że jesteśmy różni i pochodzimy z różnych miejsce. To miało nawiązywać do tytułowej „tolerancji” w bardzo niebezpośredni sposób — tłumaczy Monika Wojciechowska, koordynatorka projektu, prezeska Stowarzyszenia Wspólnota Arche.

Do projektu zaangażowano sześciu skazanych za ciężkie czyny zabronione. Pierwszą reakcją więźniów na pomysł ozdabiania aut było zdziwienie. „Ale że jak? Mamy malować? Na samochodzie? Nowym? Ile on kosztował? A jak zniszczymy?” – pytali. Szybko jednak okazało się, że pomysł to strzał w dziesiątkę. Auta z każdym pociągnięciem pędzla skazanych nabierały wyjątkowości. Dziś dumnie służą firmie. — To są naprawdę zaangażowani ludzie. Czasami za dużo gadają, a za mało pracują. Tak jest, zdaje się, w każdym towarzystwie. Szczególne widać tę tendencję podczas malowania aut. To dość mechaniczna robota. Polega głównie na odwzorowywaniu. Nie trzeba się zastanawiać nad każdym ruchem pędzla. To sprzyja rozmowom. Zauważyłam, że kobiety potrafią malować i gadać jednocześnie.