KRAINY POLSKIE

Bagno to tajemnica

02.02.2023

Pierwszy raz przyjechałem nad Biebrzę w 1973 roku. Przyjaciel mnie na te bagna zaciągnął. Typ odkrywcy, trapera. Przyuważył tu, niedaleko, łabędzia krzykliwego. Sensacja. Uparł się i powtarzał, że będzie lęg. Uwierzyłem mu – nic innego nie miałem do roboty. Kiedy w końcu znaleźliśmy gniazdo łabędzi, oniemiałem. W środku aż siedem jaj! To było pierwsze w Polsce stwierdzenie łabędzia krzykliwego. Potem przyszła jesień, przyjaciel gdzieś wyjechał, a mnie te bagna wciągnęły na amen. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że taki mój los.

Ludzie się boją bagna. Gdzieś głęboko przeczuwają, że żądze nasze i popędy do bagna bardzo są podobne. I jedne, i drugie nie mają dla człowieka litości. Ale że wszystko na tym świecie dąży do równowagi, to w dalekiej Azji bagno symbolizuje wewnętrzny spokój, spełnienie i zadowolenie. Jaki komu los pisany.

Kiedyś najbardziej na bagnach ludzie bali się ognia spod ziemi. Nie rozumieli, że to metan świeci. Podziemne gazy syczą i śmierdzą siarką, błoto gęste jak smoła pochłania inne dźwięki. Pękający zimą lód trzeszczy i zawodzi złowieszczo. Że nie wspomnę o wietrze, który na bagnach potrafi naśladować ludzkie zawodzenie.

 

Cały artykuł można przeczytać w magazynie dostępnym na KupujeszPomagasz.pl

Pozostałe aktualności

zobacz wszystkie
Optymizm w czasach zarazy
Z natury jestem bardzo praktyczna, i nawet w najwięks

Newsletter

Bądź na bieżąco z najnowszymi promocjami
i wydarzeniami z życia Arche i naszych obiektów!
Wyrażam zgodę na otrzymywanie informacji o
aktualnościach, wydarzeniach i promocjach (więcej
informacji)