KRAINY POLSKIE

Ochota i Filtry są jak dwie niepodobne do siebie, ale bliskie siostry. Ta pierwsza to znana i najbardziej zaludniona dzielnica Warszawy: jej nazwa pochodzi od karczmy Ochota, która stała u zbiegu ulic Grójeckiej i Kaliskiej, prawie 200 lat temu. A druga siostra, Filtry, to część Ochoty o zupełnie innym obliczu. Dlaczego? Bo Ochota jest ludna i głośna, choć bywa zielona (z Polami Mokotowskimi i Parkiem Szczęśliwickim na czele), zaś Filtry zaś są po prostu… urocze. Także dlatego, że tworzą miasteczko w mieście.

Wiekowy Fort V

Tylko kilka minut jazdy po dzielnicy Ochota, samochodem lub tramwajem, jedzie się w przeszłość. Przynajmniej symbolicznie. Fort V Włochy jest punktem obowiązkowym nie tylko dla miłośników militariów, ale też dla fanów historii i życia w mieście. Rzadko zdarza się, aby tak duży obiekt historyczny był zlokalizowany tak blisko centrum. Fort V Włochy, bo tak brzmi jego pełna nazwa, to najbardziej znany fort wchodzący w skład Twierdzy Warszawa. Budowla powstała w latach 80. XIX wieku. Fort służył m.in. do osłony linii Kolei Warszawsko‑Wiedeńskiej. Nosi w sobie wiele architektonicznych cech, typowych dla fortyfikacji rosyjskiej. Nic dziwnego – Warszawa była przecież wtedy pod zaborami.

Fort jest w bardzo dobrym stanie – na miejscu można obejrzeć koszary wojskowe czy ruiny kaponier, wysadzonych częściowo w 1909 roku. Odtworzono historyczne wały ziemne na lewym barku fortu oraz przywrócono suchą fosę. Władze miasta mają jeszcze ambitniejsze plany: Fort V Włochy ma stać się w przyszłości zielonymi płucami dzielnicy Włochy, z nowymi nasadzeniami roślin, alejkami i placami piknikowymi. Ale nawet bez tego Fort jest idealnym miejsce do wałęsania się – piękny i majestatyczny na swój nieco dziki sposób.

Plac w centrum

Wzorowa komunikacja, transport publiczny i brak korków – oto zalety Ochoty. Dzięki temu o każdej porze dotrzemy bez wielkich problemów i bez opóźnień w rejon Filtrów. Nazwa tego rejonu pochodzi oczywiście od znajdującej się tutaj Stacji Filtrów.

Ale zanim przekroczymy progi Stacji (dostępne dla zwiedzających wiosną i latem), wyjaśnijmy, dlaczego „Filtry” można uznać za miasteczko w mieście? Niewielkie, kręte uliczki, niska zabudowa, sporo starych kamienic, które zostały umiejętnie odbudowane kilka lat po wojnie, do tego swojski klimat, coraz więcej klimatycznych kawiarni, małych sklepików i barów… Warto tutaj wpaść, szczególnie że to tak niedaleko od lotniska, dworca głównego i hotelu Arche przy ul. Geologicznej.

Sercem Filtrów jest Plac Narutowicza, łączący się z ulicą Grójecką. Rozchodzą się z niego promieniście ulice Filtrowa oraz Uniwersytecka. Centralną budowlą pozostaje od początku neoromański kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP. Nieopodal stoi wielki akademik, należący do Politechniki Warszawskiej. Wzdłuż ulicy Grójeckiej ciągną się sklepy, księgarnie, kantory, bary i restauracje.

Plac w dwudziestoleciu międzywojennym stanowił centrum dzielnicy Ochota. Teraz można go uznać za centrum dzielnicy, także towarzyskie. Najlepsze włoskie espresso za 5 zł wypijemy w bistro Heritage, gdzie serwują też pyszne śniadania i obiady (menu zmienia się codziennie, ale pizza, serwowana w prostokątnej formie, jest zawsze). Uwagę zwraca ogromny wybór win (cała ściana butelek, z opcją na miejscu lub na wynos). Wśród krętych uliczek znajdziemy też galerie sztuki czy niszowe sklepy z autorskimi wyrobami.