Ger – żydowskie miasto na planie krzyża
Z Libanu były u nas Żydówki. Nie wjadą nigdy do Izraela, ale w Górze Kalwarii były — mówi Mateusz Blicharz‑Prejs, opiekun górskokalwaryjskiego kirkutu. — Taka polityka. Do Izraela nigdy ich z Libanu nie wpuszczą. Ale przyjeżdżają też do nas ze Stanów, z Kanady, z Argentyny, no, z całego świata. Autokarami, czasem w nocy. Nie, nie przyjeżdżają tu przy okazji – dla chasydów Góra Kalwaria jest celem. Jednym z kilku w Polsce.
Nowa Jerozolima także dla Żydów
Kiedy biskup Wierzbowski w drugiej połowie XVII w. założył na planie krzyża miasto Nowa Jerozolima (później Góra Kalwaria), zabroniono w nim osiedlania się wyznawcom innych religii niż katolicka, m.in. Żydom. Podczas III rozbioru Polski Góra Kalwaria dostała się pod zabór pruski i w 1802 r. zniesiono zakaz osiedlania innowierców, w związku z tym do miasta zaczęli napływać ewangelicy i Żydzi. Katolickie miasto miało stać się niedługo wielokulturowym i wielowyznaniowym miejscem, a Żydzi mieli utworzyć dwór chasydzki, który w najlepszym dla siebie okresie skupiał 100 tys. wyznawców.
Do Góry Kalwarii Żydzi napływali z okolicznych miejscowości. Przybył także dwór Izraela Rothenberga – rabina z Magnuszewa, ojca Icchaka Meir Altera, pierwszego cadyka Góry Kalwarii, założyciela chasydzkiej dynastii Ger (cadyk, zwany też rebe, jest charyzmatycznym przywódcą chasydyzmu, czyli mistycznego odłamu judaizmu głoszącego radość życia, w którym śpiew i taniec są formą modlitwy). Icchak był honorowym członkiem rabinatu warszawskiego – zbudował swoją siedzibę i dom modlitwy przy ulicy Żelaznej 57 w Warszawie. Fragment tej synagogi ocalał, stoi w podwórzu nowego budynku, zabezpieczony szklaną ścianą. Zanim jednak Icchak Rothenberg stał się Icchakiem Alterem i zanim sprawił, że maleńkie miasto, wcześniej znane jako katolickie, stało się ważnym ośrodkiem chasydyzmu, trafił do więzienia.
Cały artykuł można przeczytać w magazynie dostępnym na KupujeszPomagasz.pl