Kozia Mafia z Wólki Polinowskiej
W malowniczej wsi w województwie podlaskim o wdzięcznej nazwie Wólka Polinowska (jakieś 15 minut autem od Janowa Podlaskiego) mieście się małe gospodarstwo produkujące najsmaczniejsze sery w okolicy – Koza Nostra. Właściciel tego koziego królestwa, Bartosz Tumidajski, choć swoją przygodę z prowadzeniem gospodarstwa zaczął stosunkowo niedawno, jest prawdziwym pasjonatem, a wręcz „kozim fanatykiem”. Przyjezdnych ugości nie tylko degustacją najpyszniejszych serów z oferty, ale i opowie co nieco o ich produkcji, historii, tradycyjnej recepturze czy zdrowotnych i przeciwstarzeniowych właściwościach. Chętnych oprowadzi też po gospodarstwie, a nawet pozna z którąś z kóz. Najstarsza jest Fela. Właściciel mówi o niej pieszczotliwie „emerytka”. Potem doszły kolejne. Ważną datą dla rozrostu gospodarstwa jest rok 2016. Wówczas pierwsze kózki urodziły się w Koza Nostra. Dwie dziewczynki. Jedna została nazwana Gwiazdką, a druga Bulką. Są jeszcze inne rogacze, np. Oliwka, Tofik czy Lila. Zaczęło się od dwóch, a skończyło na trzydziestu. I wygląda na to, że to dopiero początek.
La Cosa Nostra
Niektórych koneserów kozich serów odwiedzających mleczne gospodarstwo Bartosza Tumidajskiego nazwa Koza Nostra przyprawia o zawroty głowy i gęsią skórkę. I słusznie. Bo jej powiązanie z La Cosa Nostra (z włoskiego: nasza rzecz, nasza sprawa), czyli z organizacją przestępczą z USA, wzorującą się na sycylijskiej mafii, nie jest przypadkowe. Tak samo jak dla mafiozów podstawą grupy jest rodzina, czyli klan, tak samo dla podlaskiego producenta serów najważniejszy jest dobrobyt jego koziej gromady. Może dlatego sery smakują tak, że żyć, nie umierać – i jeść do syta.
Serowe zatrzęsienie
W tutejszym „menu” można znaleźć zarówno tradycyjne sery, jak i te bardziej urozmaicone różnymi apetycznymi dodatkami, jak np.: kolorowy pieprz, czarnuszka, suszone pomidory, bazylia czy czosnek niedźwiedzi. Dodatki te nie tłumią naturalnego smaku koziego mleka, lecz go dodatkowo podkreślają, równocześnie nadając całości wyjątkowy i niepowtarzalny smak. Są tu nie tylko sery dojrzewające, ale i te typu feta (twarożek, ser do smarowania „fasel”). Czasami bywają też wędzone, a nawet pleśniowe. W polu piszczy, że najlepsze są jednak te sezonowe, czyli z bazylią albo miętą. Ale… warto sprawdzić na własnym języku. Oprócz serów pojawiają się w Koza Nostra też inne produkty mleczne, np. kozi kefir czy jogurt idealny do koktajli z owocami albo chłodnik czy twaróg.
Cały artykuł można przeczytać w magazynie dostępnym na KupujeszPomagasz.pl