Niezłe bagno!
Bagno Całowanie ma już swoją renomę. Choć nieopodal znajdują się dwa inne bagna: Goździkowe i Bocianowskie, to Całowanie cieszy się największą – i zasłużoną – sławą. Obecnie to jeden z największych kompleksów torfowych na Mazowszu. Położony w pradolinie Wisły, po prawej stronie koryta rzeki, na terenie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, mierzy 1200 hektarów. Torfowisko ma długość 15 km i w najszerszym punkcie osiąga 3 km. Żeby je obejść, prawie w całości, potrzeba trochę czasu. Warto robić częste przystanki, bo przyroda w wielu miejscach serwuje nam prawdziwą ucztę: ukształtowanie terenu zachwyca dzikością, a kładki, które pozwalają przechadzać się po bagnach, są idealnie wkomponowane w lokację, co sprzyja przystankom i obserwacjom. Biegną wzdłuż całego torfowiska, przecinając je na pół. Zapraszają, żeby wyruszyć w tę wyjątkową wędrówkę.
Cztery pory roku bagna
Weekendami bywa tłumnie, szczególnie jesienią, kiedy wszystko zamienia się w bajkową krainę, spowitą wspaniałymi, kojącymi barwami. Pobliskie lasy nęcą możliwością zbierania grzybów, a lokalną atrakcją jest wizyta w ruinach na zamku w Czersku, niezależnie od pory roku.
Wiosna jest trudna – to czas odwilży, do tego popołudniowe burze i porywisty wiatr nie zachęcają do pieszych wycieczek. Mimo wszystko Bagno Całowanie i wiosną znajduje fanów. Jednak prawdziwy boom przeżywa latem – soczysta zieleń tego terenu to gigantyczna dawka energii. A nic nie pobudza zmysłów tak, jak obcowanie z przyrodą: działa odstresowująco, relaksacyjnie i antydepresyjnie. Dzięki drewnianym kładkom można niemal dosłownie zanurzyć się w toń wszechobecnej tu roślinności we wszystkich jej odcieniach.
Z kolei zima to zupełnie inna opowieść: bajkowy, niemal filmowy pejzaż skrywa wiele tajemnic. Wszędzie srebrzyście, pusto, cicho. Zima, o ile jest śnieg, bywa tutaj zjawiskowa, choć warunki wymagają odpowiedniego obuwia i odzieży. Podobnie jak wiosną, dość mocno wieje, co nie sprzyja długim spacerom: mróz staje się dotkliwszy niż gdzie indziej o tej samej porze. Ale bywają dni spokojnie, pełne kojącej mocy bieli – wtedy warto z herbatą w termosie stanąć oko w oko z przeszywająco wyjątkową energią tego miejsca.
Cały artykuł można przeczytać w magazynie dostępnym na KupujeszPomagasz.pl