Łódź – stolica street artu
O Łodzi można czasami usłyszeć, że to „Wiedeń po apokalipsie”, ale w powojennej Polsce to tutaj jednak – a nie w zniszczonej Warszawie – powstaje szkoła filmowa, co daje zalążek myślenia o Łodzi jak o mieście artystów. Dziś Łódź uchodzi za stolicę polskiego street artu, ale też i jedno z najważniejszych miast na świecie bogato zdobionych muralami. Jak do tego doszło?
Pierwsze machnięcia pędzlem, czyli kto za tym stoi
— Wszystko zaczęło się w listopadzie 2009 roku, kiedy jako Fundacja Urban Forms pojawiliśmy się w Urzędzie Miasta Łodzi z ideą stworzenia galerii wielkoformatowych obrazów w centrum miasta. Następne dwa lata spędziliśmy na spotkaniach z wszystkimi oficjelami, którzy mogliby mieć wpływ na to, aby uzyskać dofinansowanie dla projektu. Dwa lata przekonywania, tłumaczenia, nakłaniania, itd. Uznawaliśmy od początku, że projekt jest na tyle związany z miastem, korzystny dla niego i na tyle permanentnie wpływa na jego codzienną estetykę, że Urząd Miasta powinien w nim finansowo partycypować. Symultanicznie, w ciągu tych dwóch pierwszych lat udało się nam zorganizować siedem murali, głównie z twórcami z Polski — mówi Michał Bieżyński, kurator ds. sztuki w przestrzeni publicznej w Łodzi z Łódzkiego Centrum Wydarzeń. Dwie pierwsze ściany powstały przy współpracy z fundacją Orange, kolejne z Festiwalem Komiksu, z Uniwersytetem Łódzkiem, z prywatnymi sponsorami, a także z Festiwalem Viva Flamenco – wtedy zaproszono do Polski pierwszy raz osobę zza granicy – zaproszenie od Urban Forms przyjął hiszpański malarz o pseudonimie Kenor.
Powstałe w tamtym czasie murale pozwoliły przekonać urzędników i mieszkańców do specyficznej formy sztuki miejskiej, jaką jest mural. Wokół działań Bieżyńskiego i jego zespołu stworzył się szum, pozytywnie zareagowała również społeczność lokalna.
— Wiedzieliśmy, że mając odpowiednie środki, będziemy mogli stworzyć projekt światowej skali, dzięki któremu puste ściany w centrum Łodzi zostaną przekonwertowane na wartościowe obiekty sztuki — kontynuuje pomysłodawca projektu. Po dwóch latach spotkań udało się finalnie otrzymać pierwsze dofinansowanie ze strony miasta, co pozwoliło im na zrobienie pierwszego festiwalu Urban Forms (wrzesień 2018). W ciągu kolejnych lat udało się zorganizować kilkadziesiąt murali z czołowymi street artystami świata. Murale stały się flagowym łódzkim projektem, który tworzy obecnie jedną z jego wizytówek. W „Filmowym Mieście UNESCO” można zobaczyć prace twórców i twórczyń z Brazylii, Chin, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Chile, Puerto Rico, Australii, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Belgii, Rosji. Oraz oczywiście z Polski.
Cały artykuł można przeczytać w magazynie dostępnym na KupujeszPomagasz.pl