KRAINY POLSKIE

Techniki zwiedzania i zwiedzanie techniki

14.02.2023

Mało które miasto ma do zaoferowania tak wspaniały kawał historii, potężną dawkę edukacji i spory ładunek wiedzy o technice, jak Częstochowa. Nie tylko można więc zająć się sprawami ziemskimi, ale wręcz pod ziemię zajrzeć. Na przykład w Muzeum Górnictwa Rud Żelaza, gdzie można przejść się podziemnymi korytarzami i zobaczyć dawne wyrobiska kopalniane. To tutaj, w Parku im. Stanisława Staszica, odbywa się Industriada, czyli coroczne święto Szlaku Zabytków Techniki, która przyciąga fanów techniki z całej Europy. Spotkać można tu jedyną w Polsce kobietę kowala, posłuchać opowieści o ziemi śląskiej czy poeksperymentować na industrialnym placu zabaw.

Ten unikatowy piknik naukowy organizowany jest wspólnie z Politechniką Częstochowską. Mało kto wie, że właśnie na tej uczelni można zostać doktorem… metalurgii albo mechaniki. Jeśli więc macie ochotę na rozmowę z doktorem na przykład budowy maszyn, to będzie właściwe miejsce, aby kogoś takiego spotkać. Politechnika Częstochowska sama w sobie jest ciekawym przystankiem dla ciekawych tego miasta. Powstała w 1949 roku jako lokalna Szkoła Inżynierska z jednym Wydziałem Mechanicznym, na który przyjęto 160 studentów, ale już rok później egzaminy można było zdawać na trzy wydziały. Organizację szkoły powierzono zasłużonemu częstochowianinowi, inżynierowi mechaniki Jerzemu Kołakowskiemu, który 3 lata wcześniej obronił doktorat na Uniwersytecie w Getyndze. W bogatym życiorysie Kołakowskiego na specjalna uwagę zasługuje bohaterska obrona twierdzy Modlin w 1939 roku i jego zaangażowanie w podziemne działania AK, za które został aresztowany i uwięziony w Oświęcimiu, później w obozie w Buchenwaldzie. Ocalał – na szczęście dla częstochowskiej uczelni – a z obozu został uwolniony przez wojska amerykańskie. Dziś jego portret wisi w Gabinecie Wybitnych Częstochowian w parterowych salach Ratusza.

Smyczenie kibla i potężne dymanie

Cokolwiek przyjdzie Wam do głowy na hasło „smyczenie kibla”, nie będzie prawdopodobnie tym, o co naprawdę chodzi. W takim razie o co? Tego, podobnie jak tego, czym jest wrębopodsadzarka albo linia strzałowa, macie szansę dowiedzieć się podczas wyprawy w głąb Ziemi. Muzeum Górnictwa Rud Żelaza już od wejścia przenosi w górniczą przeszłość. Wyrobiska są tu odwzorowane w skali naturalnej, a wszystkie eksponaty to oryginalne narzędzia, pojazdy i przedmioty pozyskane z okolicznych kopalń, w tym najwięcej z tej o wdzięcznej nazwie „Szczekaczka”.

 

Cały artykuł można przeczytać w magazynie dostępnym na KupujeszPomagasz.pl

Pozostałe aktualności

zobacz wszystkie
Wielki błękit, Dziki Zachód i dinozaury
Poszukiwanie niebanalnego, a jednocześnie komfortowego miejsca na wypoczynek z dw&oac
Góra, jakich na Mazowszu mało
Nieduże, niepozorne na pierwszy rzut oka miasteczko, w dodatku niespecjalnie stare ja
Łódź na bogato
Jest ich ponad sto, rozsianych po całym mieście. Pałace, pałacyki, okazałe wille.

Newsletter

Bądź na bieżąco z najnowszymi promocjami
i wydarzeniami z życia Arche i naszych obiektów!
Wyrażam zgodę na otrzymywanie informacji o
aktualnościach, wydarzeniach i promocjach (więcej
informacji)